wellbeing dla firm

Świadome święta

Jedni wyjeżdżają daleko i odcinają temat świąt „grubą kreską”. Inni spędzają je „jak należy”- z rodziną, stając często twarzą w twarz z wulkanem emocji. Święta Bożego Narodzenia mogą nieść w pakiecie wiele wyzwań. W jakimkolwiek miejscu życia się znajdujemy, jeśli jesteśmy wierni tradycji, święta spędzamy na łonie rodziny, z której pochodzimy.

„Świąteczny pakiet” opiera się często na ruchomych piaskach rozbudowanych i mało realistycznych oczekiwań, że będzie pięknie. Mamy te święta spędzić w rodzinie, w radości, dostać wymarzone prezenty. Iluzję budują płynące zewsząd komunikaty marketingowe. Co wtedy, gdy ten sielankowy obraz zderza się z rzeczywistością? Czar pryska i zamiast radości pojawia się smutek, żal i złość.

Członkowie rodziny przypominają nam o tym, by być przytomnymi i obecnymi. Nikt tak jak oni nie potrafi nacisnąć nam na odcisk. Bycie w emocjonalnym „oku cyklonu” jest jednak szansą, by jak w soczewce zobaczyć to, co było i to, co jest obecnie. Dziś jesteśmy bogatsi o drogę naszego życia i to „co jest” możemy przyjąć z wdzięcznością, jako część tej drogi.

W moim poczuciu najważniejsze jest jednak, by będąc we wspólnocie potrafić pozostać przy sobie. W każdej sytuacji podejmować świadome decyzje o tym, jak zareagować. Obserwować schematy oparte o hasła dotyczące tego, co być „powinno”, by powracać do wewnętrznej prawdy. Mając na względzie miłość i pojednanie, pamiętać, by obejmować nimi także i siebie samych.

Z życzeniami dobra, prawdy i piękna,

Ewa Stelmasiak.

work life balance wykłady

Uśmiechnij się, dygnij

Ugrzeczniona i chcąca się podobać. Odcięta od wewnętrznej mocy. Gotowa spełniać oczekiwania innych i zapominać o sobie, by czuć się ważna, wartościowa i godna miłości. Grzeczna dziewczynka w nas, która ma wpływ na to jakimi jesteśmy córkami, matkami i partnerkami.

Żyje w patriarchacie i wypełnia przypisaną jej rolę, nawet o tym nie wiedząc. Grzeczna przejawia się w niej w sposób subtelny i ledwo zauważalny, w przyćmionej  przez kulturę świadomości. Zapominanie o sobie i poświęcanie swoich potrzeb dla dobra innych stało się już jej drugą naturą.

Chce zyskać aplauz albo po prostu nie drażnić. Z jej ust wybrzmiewa poczucie, że robi dobrze, bo tak jest szlachetnie i tak się robić powinno. Wysoko stawia sobie poprzeczkę i jest wytrwała w dyskomforcie. Jest dumna z tego, co robi dla innych i tym właśnie karmi swoje wewnętrzne deficyty.

Gdy stanie w swojej mocy, zacznie płakać. Zobaczy bowiem jasno ile razy i w jakim stopniu zdradziła siebie. Powie sobie: „to już jest koniec” i pełnym bólu wewnętrznym wyciem, obejmie samą siebie głęboką, współodczuwającą miłością.

Zacznie mówić „nie”, choć inni nie będą traktować jej poważnie, bo nie zaznali dotychczas jej wewnętrznej mocy. Będą ją oskarżać i posądzać o szaleństwo. Ona jednak już wie i nie da się oszukać. Wypowiedziała wojnę swojej naiwności i oddawaniu im swego serca za darmo.

Dzika kobieta jest wierna sobie i nie godzi się na to, czego nie chce. Wie kim jest i kocha mądrze. Nie ma w niej niepotrzebnej słodyczy. Jej słowa tną gęste od obłudy powietrze jak nóż. Zostawia za sobą tych, którzy boją się jej światła. Teraz chce żyć na swoich warunkach.

Wyrusza w dalszą podróż, mocna w swojej prawdzie. Jest jak strzała, która pewnie leci swoim torem tam, gdzie jest jej cel. Nic jej już nie zatrzyma. Każdemu, kogo spotka na swojej drodze, przypomina o jego wewnętrznej prawdzie. Poprzez swoją obecność przywraca zapomniany porządek świata.

Z życzeniami dobra, prawdy i piękna,

Ewa Stelmasiak.

work life balance warsztaty

Gdy budzi się Ona

Mała Dziewczynka w nas. Poraniona, zaniedbana emocjonalnie, odrzucona, wykorzystana, głodna miłości. Budzi się w najmniej oczekiwanych momentach, kiedy jest najtrudniej, najintensywniej, najwięcej się dzieje. Przychodzi z bezsilnością, rozpaczą, złością i lękiem.

Dorosła Kobieta w nas. Wie kim jest i z odwagą podąża swoją drogą. Potrafi zadbać o swoje potrzeby. Zna swoją wartość. Stawia granice i negocjuje warunki. Ma moc płynącą z trzewi. Otwarta na radość, z lekkością stąpa po świecie. Potrafi korzystać ze wsparcia wszechświata.

Ich spotkanie. Postać Małej wyłania się z mroku świadomości. Ona, dorosła Kobieta zaczyna Ją widzieć coraz wyraźniej. Ma 6, 9, 12 lat. Jest samotna, nie ma przy Niej nikogo, kto dostrzegłby Jej potrzeby. Dorosła Ją wita. Obdarza pełnym miłości współczuciem. Karmi matczyną energią, jakiej Mała Dziewczynka nigdy nie zaznała.

Nakrywa kołderką, żeby nie zmarzła. Przytula. Koi. Obdarza miłością i szacunkiem. Mówi Jej: „Zawsze kiedy będziesz mnie potrzebować, przyjdź do mnie. Ja jestem”, i razem z Nią płacze nad Jej losem. Nie za krótko, nie za długo, tyle, ile potrzeba. Dokonuje się święta transformacja.

Kiedy ból ustanie i wyschną łzy, odkrywają jak wiele mają sobie do dania. Dziękują sobie w pełnym szacunku pokłonie. Teraz mogą tańczyć swobodnie nad brzegiem oceanu, świętując swoje spotkanie. Są Przyjaciółkami i wiedzą, że mają siebie – na zawsze.

Z życzeniami dobra, prawdy i piękna,

Ewa Stelmasiak.

trening antystresowy

Wolność to stan umysłu

Istnieje rozróżnienie między wolnością, a swobodą działania. Człowiek, który ma rodzinę i pracę nie ma pełnej swobody działania, co nie znaczy, że nie może czuć się wolny. Wolność to bowiem stan umysłu, który wynika ze świadomego spojrzenia na świat. Człowiek staje się wolny wtedy, kiedy – chwila za chwilą – podejmuje decyzję, by w taki właśnie sposób się czuć. Poczucie wolności to zatem świadomy wybór.

W każdej chwili życia decydujemy czy staniemy po stronie miłości, czy po stronie lęku. Wybieramy jak zaistnieć w danej sytuacji życiowej. To od nas zależy, czy będziemy widzieli ograniczenia, czy wybór. Nie zawsze mamy wpływ na okoliczności naszego życia, ale każdorazowo mamy wolny wybór co do tego, jak się w nich odnajdziemy. Nie wszystkie okoliczności sprzyjają swobodzie działania, ale to od nas zależy, jak będziemy je postrzegać.

Nikt nie jest w pełni swobodny. W budowaniu więzi odnajdujemy często sens życia. Relacje rodzinne i praca nadają kierunek naszemu życiu. Warto pamiętać, że w naszej mocy jest tworzenie wewnętrznej przestrzeni wokół podjętych zobowiązań. Świadomość tego, że obecna sytuacja życiowa jest wynikiem naszych wcześniejszych wyborów, a także jej docenianie za to, co niesie dla nas dobrego, sprzyjają poczuciu wolności. Przestrzeń i wolność idą bowiem w parze.

Mamy wpływ na nasze myśli. Nasz umysł może pędzić szybciej, niż najszybsze pociągi na świecie. Nasze myśli mogą powracać natrętnie jak pranie w wirującym bębnie pralki. Możemy mieć poczucie, że wszystko się wokół nas zakleszcza, a wokół szyi zawiązuje pętla. Jest też inna opcja: wziąć głęboki wdech i stworzyć w sobie poczucie wolności.

Zadbajmy o relaks. Popatrzmy na niebo. Oddychajmy świadomie. Biorąc głęboki wdech, mówmy sobie: jestem wolny/wolna. Wydychając powietrze, oddawajmy światu wszystkie myśli, które chcą sprawić, że czujemy się inaczej. Podziękujmy im i pozwólmy odejść. W sposób świadomy dbajmy o to, by w każdej chwili życia czuć się wolnymi. Wolność jest tam, gdzie jest wybór.

Z życzeniami dobra, prawdy i piękna,

Ewa Stelmasiak.