Wpisy

intymność

Intymność

Być przy sobie tak blisko, tak pysznie. Intymnie i radośnie.

Oczy lśnią. Nogi nie chodzą, a podskakują wesoło.

Na każdym kroku niespodzianka. Za każdym winklem nowa błogość.

Wszystko zawiera się w chwili obecnej, tak jakby czas nie istniał.

*

Dwa światy dotykają się i zaczynają przenikać.

Ukazuje się nieznana dotąd przestrzeń, która pragnie być wypełniona miłością.

Wytwarza się nowa energia. Ukazują się drogi, których istnienia nikt nie podejrzewał.

Nowo odkryty potencjał żarliwie poszukuje samorealizacji.

*

Jesteśmy demiurgami. Każdy krok jest wynikiem świeżej decyzji.

To, co dzieli traci na znaczeniu. To, co łączy zostaje nakarmione.

Z uwagą snujemy delikatną nić, która subtelnie splata dwa życia.

Chwila obecna to kokon, w którym szukamy schronienia.

Z miłością,

Ewa Stelmasiak.

koń

Powolność

Szybko jemy, szybko chodzimy, szybko załatwiamy sprawy. Chcemy być wydajni i potrzebni. Cieszymy się, że sprawy idą do przodu. Czerpiemy satysfakcję z efektów naszych działań.

Działanie przynosi nam pieniądze, uznanie zewnętrzne i buduje nasze poczucie wartości. Jesteśmy w ciągłym ruchu i nie potrafimy się już zatrzymać.

Zaprzęgamy się do kolejnych prac traktując siebie instrumentalnie. Mamy służyć firmie, mamy być potrzebni rodzinie. Nasze istnienie ma sens tylko jeśli jesteśmy produktywni.

Realizując zadania z listy zadań coraz słabiej czujemy siebie. Wypełniamy życie działaniem, zapominając o byciu. Odcinamy się od siebie, swoich uczuć i pragnień.

Czasami drażnią nas emocje i potrzeby ludzi wokół nas. Niecierpliwimy się. Nabrawszy prędkości nie potrafimy już być z nimi w głębokim kontakcie.

Zmiana biegu na niższy nie wydaje się wykonalna, nawet gdy przychodzi noc i pora jest spać. Tak trudno jest zwolnić. Tak trudno odpuścić. Tak trudno wyhamować.

Tymczasem bramą do siebie jest powolność. Świadomy oddech i objęcie uwagą swojego ciała. Odpuszczenie napięcia. Obserwacja wewnętrznych impulsów, które każą stale nabierać prędkości.

Uświadomienie sobie, że człowiek to  nie zaprogramowana na wydajność maszyna. Zobaczenie, że nadmierne działanie może stanowić ucieczkę przed sobą samym, która chroni przed czuciem bólu, braku czy tęsknoty.

Miejmy odwagę zwolnić i zajrzeć w głąb siebie. Zróbmy miejsce zarówno na prędkość, jak i powolność. Obydwa stany niosą dla nas bogactwo doświadczeń. Ich współistnienie świadczy o pełni naszego człowieczeństwa.

Z życzeniami dobra, prawdy i piękna,

Ewa Stelmasiak.

life coaching online

Bycie w działaniu

Energia, poczucie misji i całkowite nakierowanie na realizację celu. Poczucie, że całe ciało, umysł i duch harmonizują się by zrealizować to, do czego zostały powołane.

Jasny umysł, radość w sercu i determinacja w stawianiu kolejnych kroków. Świat zewnętrzny sprzyja układając wspierające sploty wydarzeń. Pojawiają się właściwi ludzie, we właściwym czasie.

Przychodzą znaki. Karmiące słowa wypowiedziane przez kogoś, kogo prawie nie znamy, a które wywierają pozytywny wpływ na to, co robimy. Przypadkowe spotkania.

Działanie bez wątpliwości. Pełne zaangażowanie z miłością do siebie, do innych i podjętego wyzwania. Konsekwentne odcinanie tego, co nie służy podążaniu za wyższym prowadzeniem.

Uważność na siebie w każdej chwili tej drogi. Higiena mentalna, emocjonalna i na poziomie ciała fizycznego jako priorytet numer jeden. Jasność co do tego, że należy dbać o siebie.

Działanie w świecie może być prawdziwą medytacją w ruchu. Zamiast siedzieć na macie, swoje przytomne zaangażowanie kierujemy na „bycie w działaniu”.

Z każdym krokiem kierujemy świadomość na oddech i pozwalamy jej opaść wgłąb ciała. Jesteśmy obecni w działaniu i mamy zarazem dostęp do wewnętrznej ciszy.

Kłaniając się naszej najwyższej naturze, pamiętamy, że płynie przez nas strumień życia, który dąży do najwyższego dobra. Uspokaja to wątpiący umysł i koi emocjonalne dyskomforty.

Z życzeniami dobra, prawdy i piękna,

Ewa Stelmasiak.

Angelic beautiful woman

Kobieta Anioł

Pierze, prasuje, gotuje i podaje. Pracuje, kupuje, kieruje i wozi. Kocha, słucha, wspiera i koi. Kobieta i matka. Strażniczka domowego ogniska. Filar świątyni zwanej domem.

Dzięki jej sprawnym dłoniom mechanizm domowego życia działa jak dobrze wyregulowany zegar. Wstaje pierwsza i z aksamitną gładkością snuje się po domu dbając o każdy szczegół.

Czerpie radość z dawania. Jest czuła na potrzeby innych. Łagodzi konflikty i wspiera harmonię. Jej energia katalizuje wyzwania i stresy przyniesione do domu ze świata zewnętrznego.

Chce, żeby wszystko było jak najlepiej, dla wszystkich. Zapomina o sobie. W jej świetlistej energii pojawia się cień. Niespełnienie? Brak wdzięczności? – pyta siebie.

Kobieta-matka działa instynktownie. Wyćwiczona w dawaniu przez lata bliskości ze swoim potomstwem, innych także otacza pełną miłości opieką. Jej własne potrzeby mogą przecież poczekać.

Być może wcale nie zna swoich potrzeb. Czuje tylko, że czasem chciałaby mieć dla siebie więcej czasu. Gdy wszyscy śpią siada ze szklanką herbaty i słucha swoich myśli.

Choć nie potrafi tego ująć w słowa wyraźnie czuje, że wyłączanie siebie z pola miłości odcina ją od własnej mocy. Uczucie dyskomfortu przypomina o niespełnionej potrzebie.

Kobieta-matka to mistrzyni. Przejawia się przez nią anielska natura. Jej moc przejawia się jednak tylko wtedy, gdy swoją anielską miłością obejmuje ona również samą siebie.

Z życzeniami dobra, prawdy i piękna,

Ewa Stelmasiak.

kolory

Czuję i jestem

„Czuję, więc jestem” to niezbędne uzupełnienie maksymy stworzonej przez ojca racjonalizmu Kartezjusza: „Cogito, ergo sum”. Jesteśmy bowiem również i przede wszystkim istotami emocjonalnymi.

Emocje to przemijające zjawiska w krajobrazie naszego życia wewnętrznego. Zbudowane są z czystej energii. Tworzą w naszych ciałach ślady i wzory.

Rzeźbią nasze ciała w zależności od tego czy je wyrażamy czy tłumimy. Gdy blokujemy ich przepływ tworzymy zastoje energii, które mogą powodować dysfunkcje na poziomie fizjologicznym.

Gdy świadomie podchodzimy do naszego życia emocjonalnego pozwalając na swobodny przepływ emocji, zapraszamy do naszego życia zdrowie, szczęście i obfitość.

Prowadząc samochód patrzymy na poziom paliwa, oleju, temperaturę wody. Prowadząc nasze życie obserwujemy pojawiające się myśli i emocje. Emocje to sygnały, które wskazują na nasze potrzeby.

Umiejętność ich odczytywania, dawania im pełnej szacunku przestrzeni i słuchania ich przekazu to klucz do dobrego życia. Dowiadujemy się czegoś o sobie i możemy podjąć działanie w tym kierunku.

Część mózgu zwana korą przedczołową wykształcona u ludzi bardziej niż u innych gatunków daje nam szczególne atuty. Potrafimy bowiem kierować uwagę tam, gdzie świadomie zdecydujemy.

Otwieramy się na emocje, obserwujemy je i pozwalamy im przepłynąć swobodnie. Następnie chwila za chwilą wybieramy, by czuć się dobrze. Wprowadzamy to jako priorytet i nawyk myślowy.

Wzbudzając zaufanie do procesu życia, powtarzamy sobie wciąż od nowa: Wszystko jest dokładnie takie jakie ma być. Życie mnie wspiera. Wszechświat mnie kocha. Jestem bezpieczna. Jestem…

Z życzeniami dobra, prawdy i piękna,

Ewa Stelmasiak.